@Straszny Już widzę oczami wyobraźni fortuny mechaników w Polsce, którzy będą w stanie latami podtrzymywać na chodzie Passaty TDI czy prestiżowe Audi oraz BMW  Na naszych drogach wzrośnie liczna aut zarejestrowanych jako zabytkowe... chociaż, czy aby nie jest wymaganie ileś oryginalnych części?

@straszny
F1 to raczej nie, tak samo inne sporty motorowe - tam boost robi robotę, a w elektryku masz max moment od zera. Może jakieś monster trucki i inne podobne ekstrema, względnie rakietowe silniki w drag race'ach.

@-ADSO-
Dziś na pewno łatwiej jest zachować 75% oryginału (zdaje się tyle trzeba, ale mogę się mylić) niż dla aut 60-100-letnich i starszych. Części masz w opór (przygniatająca większość nadal jeździ).

@Maveriq
Kto kupuje konie? Tylko bogaci - jako inwestycję, ew. zawodowcy. Nikt już koniem nie pracuje.
Tak samo dziś na psie spa niektórzy wydają więcej niż jeszcze 30 lat temu Burek zjadł przez całe swoje życie.

Właśnie to miałem na myśli. Samochody z silnikiem spalinowym będą posiadały osoby, które to kochają i które będzie na to stać. Tak, jak dzisiaj konie.
Teraz wszędzie poza Norwegią dopłaca się do tego, żeby mieć auto elektryczne, a później będzie się dopłacać do tego, żeby było spalinowe (i zapewne nie nowe).
Tak samo jak kiedyś dopłacało się do odblaskowego ekranu w laptopie, a później przeciwnie.
Dopłacało się do fortepianowego wykończenia w samochodzie, a teraz dopłaca się by go nie było.
Jeszcze dopłaca się do ekranów dotykowych, a niedługo będzie się dopłacać do fizycznych przycisków i pokręteł.
Jeszcze dopłaca się do automatycznej skrzyni biegów (czy szerzej za brak konieczności zmiany biegów czy operowania sprzęgłem), a niedługo trzeba będzie za to dopłacić.

Na bardziej rozwiniętych rynkach już niemal nie da się kupić auta średniej klasy z manualną skrzynią.

Kilka dni temu objechałem około 100 nowych samochodów (16h w pracy). Z nich tylko jeden miał ręczną skrzynię:

@Maveriq

Jeszcze dopłaca się do ekranów dotykowych, a niedługo będzie się dopłacać do fizycznych przycisków i pokręteł.

Mogę i dopłacać, byle by były. Nie tylko w samochodach. 

@[b] kotin [/b]tak jak do mechanicznych klawiatur gamingowych  :) kiedyś standard dziś mega ficzer...

@djluke

@straszny

F1 to raczej nie, tak samo inne sporty motorowe - tam boost robi robotę, a w elektryku masz max moment od zera. Może jakieś monster trucki i inne podobne ekstrema, względnie rakietowe silniki w drag race'ach.

DJ wbrew powszechnemu mniemaniu jest zupełnie inaczej, w formule 1 chodzi o prymat człowieka (refleksu, pewności jazdy) nad samochodem więc większość nowoczesnych technologii jest po prostu zabroniona. 

na przykład, F1 ma zbanowane:
- aktywne zawieszenia,
- silniki obrotowe, wankla, turbina gazowa, 
- turbodoładowane silniki o mocach ponad 1000 KM, (teraz pozwolili na 3600KM)
- kontrola trakcji (całkowity zakaz od 2008 roku)

także wiesz - to już dawno jest sztuka dla sztuki a nie wyścig technologii. Inaczej pewnie wszyscy dzisiaj jechaliby na elektrykach. 

tutaj spalinowe silniki bedą jeszcze chyba do końca formuły 1.... 

edit:
żeby było jasne - mi to kompletnie nie przeszkadza, obserwuje z fascynację transformację pojazdów na elektryczne, ale mi tam kompletnie nie przeszkadza jak ktoś lubi manual, silnik V8 i takie klimaty. Hobby jak wiele innych. Nawet ostatnio myślałem o tym że jak zobaczę że bedą kończyć sie spalinowe samochody to kupię sobie jako trzeci pojazd coś sportowego/spalinowego tak żeby stał w garażu (myślałem o Toyocie Supra GT z tym mocniejszym silnikiem 340 KM) i czasem przejechać się nim dla frajdy. 

@straszny

także wiesz - to już dawno jest sztuka dla sztuki a nie wyścig technologii. Inaczej pewnie wszyscy dzisiaj jechaliby na elektrykach. 

Ale technologia to nie tylko moc, to też aerodynamika, masa itd a te ograniczenia są też po to by zapewnić bezpieczeństwo i w miarę wyrównana walkę słabszym zespołom.

I na elektrykach raczej by nie jechali. Jaka to by była masa i jakby to się prowadziło? Ile prądu by to ssało przy ponad 300km/h? 
Albo wyścig miałby 3 okrążenia i oglądało by się go zamiast reklamy chipsów albo byłby to wyścig wymiany baterii co 3 okrążenia czyli wyścig mechaników w pitstopach. Nikt by tego nie chciał oglądać. 

Co do Supry  tak tylko nadmienię że akurat oglądałem kilka filmików na YT min. wyścigi ze startu zatrzymanego i zdziwił mnie fakt że na pierwszych metrach ze startu Supra 2.0 zero wyrywa szybciej i wyprzedza tą trzy litrową ale oczywiście po kilku-dziesięciu metrach sytuacja jest już taka jakby się można spodziewać i 3.0 bierze 2.0 i oczywiście linię 1/4 mili mija pierwsza. 

@beton
Samochody na baterie mają swoje ograniczenia, ale na torze wyścigowym widać to znacznie mniej jak w elektrycznych autobusach w Warszawie, czy elektrycznych taksówkach w Zielonej Górze. Kuriozalne przypadki z tym związane, były bardzo niedawno na forum. W wyścigach jest dużo lepiej:  https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/przyszlosc-nadjechala-po-cichu-a-co-tu-...

(Autobusy elektryczne w Warszawie podaję 5 stron temu w tym temacie, a stronę wcześniej @-ADSO- o taksówkach elektrycznych).

A tak Formuła E zapomniałem o tym. Postęp rzeczywiście jest. Już nie zmieniają samochodu w połowie 45 minutowego wyścigu. Prędkość max niby 280 ale praktycznie nie osiągana. W Formule 1 max 378 ale zwykle 355 podczas wyścigu. wiadomo zależnie od toru. 
Dystans w F1 to ponad 300km a w Formule E 80.
Spoko że się dzieje ale to jednak nie to samo.

@beton
To prawda. Formuła 1 jest nudna. Od kilku lat wiadomo kto wygra, a i tak ma widownię wielokrotnie większą od Formuły E. (Mnie ta ostatnia się trochę z proszkiem do prania kojarzy, ale to specyfika polskiego rynku). 

https://www.youtube.com/watch?v=OjSLck0pGWY

Pierwsza jazda Pertyna nowym elektrykiem Toyoty.

Fajny samochód i fajny filmik, tylko...on trwa 40 minut a mógłby 10 no i nie ma stacji. Nie zatankujesz. Nijak.

@djluke
No czekaj, ale skoro w wypadku samochodów na baterię, używamy argumentu, że co prawda ładujemy w nocy, ale w dzień doładujemy tylko z pół godziny / godzinę, no a nowe baterie za dwa lata doładujemy szybciej, to co nam szkodzi napisać, że za dwa lata zatankujemy wodór nawet w Pcimiu? 
https://moto.trojmiasto.pl/Punkt-tankowania-wodoru-w-Gdansku-coraz-bli...
https://e.autokult.pl/39735,duze-doplaty-do-stacji-ladowania-i-tankowa...
https://www.gramwzielone.pl/woddor/104023/ze-pak-kupuje-stacje-tankowa...
...

https://www.youtube.com/watch?v=rZHj-Yjbs4o

Honde E jednak zawodzi jak na te rozmiary i przede wszystkim cenę.

Mamy premierę pierwszej realnej konkurencji spod znaku europejskiej firmy dla Tesli S

BMW i4

kurcze, podoba mi się. 590 km zasięgu, 540 KM mocy, 4 sekundy do 100 km/h. I zasięg i przyśpieszenie już w kategoriach dla mnie akceptowalnych. A jakość modeli M4 Coupe zawsze mi się podobała. 

 Pierwszy ładny a la SUV BMW. 
Mogliby go jeszcze w bemzynie robić 

Robią tylko w wersji dwudrzwiowej.

@beton

pierwsza rzecz - to nie jest SUV! Napisałem że to konkurencja Tesli S, to absolutnie nie jest SUV

No i przecież robią w benzynie - M440i xDrive i M4 Coupe Competition (ten pierwszy to hybryda) .. ale faktycznie nie ma 5-drzwiowych.

A to nie jest raczej poziom Tesli M3 LR? Te osiągi nie są jeszcze potwierdzone, ale wydają się bardzo podobne.

@straszny

Tak to ma być konkurent modelu 3. Z tego pierwszego zdjęcia wygląda mi to na takie coś ciut większe, w sensie tak jak Nowe C4 nie jest SUVem ale też troszkę taki design a la SUV a la crossover. Tu na tym pierwszym zdjęciu też mi tak podobnie się prezentuje dlatego napisałem "a la". Ale tak nie jest to SUV. A benzyna właśnie nie jest 5 drzwiowa. Szkoda.