2006-09-11 19:14
Autor: Jolly Roger
31

Asus P5B Deluxe, Asus P5W DH Deluxe, Gigabyte P965-DQ6

Strona 16 - Wrażenia z użytkowania

Wrażenia z użytkowania - czyli "kfiatki" i wpadki



Nieodzownymi częściami każdej recenzji są testy wydajności i podkręcania, następnie robi się zdjęcia i już można się brać za pisanie recenzji. Kiedy ma się kilka egzemplarzy, czasami brakuje czasu, aby użytkować sprzęt tak, jak uczyni to zwykły kupiec, czyli żadne testy, a np. oglądnięcie filmu, posłuchanie muzyki, czy gra. W większości przypadków na wszystko ma się nie więcej niż dwa dni. Za czasów testów na S939 zawsze starałem się przeznaczyć chociażby ze dwa dni na normalne użytkowanie, co czasami kończyło się opóźnieniami w pisaniu artykułów i pretensjami dostawców sprzętu, że recenzji jeszcze nie ma. Tym razem doszło do sytuacji, że w pewnej chwili miałem aż 5 płyt (co i tak rekordem nie jest), lecz nadal nie zrezygnowałem z dwóch dni zwykłego użytkowania. Co może denerwować zwykłego użytkownika w każdym z przetestowanych modeli? Jakie problemy napotkałem w czasie testów? O tym dowiecie się poniżej.

Asus P5W DH Deluxe



Niniejszy Asus miał kilka „kfiatków”, które nie przypadną do gustu. Pierwsze uruchomienie i płyta nie chciała iść na współpracę. Nawet się nie uruchomiła – pokręciła chwilkę wiatrakiem CPU i zgasła. Mimo że wcześniej zrobiłem clear CMOS, postanowiłem uczynić to po raz kolejny. Gdy i to nie przyniosło skutku postanowiłem wyciągnąć jeden moduł – nadal nic. Kolejny clear CMOS i płytka łaskawie zaskoczyła i działała bezproblemowo już do końca z dwoma modułami. Częstotliwość pamięci trzeba było ustawić ręcznie, bo domyślnie było DDR667 zamiast DDR800.

Kolejną sprawą był monitoring obrotów – mimo ustawienia wentylatora na maksymalną wartość, P5W DH DLX nadal wskazywał ~1250 RPM, chociaż powinno być ~1600 RPM. Wydobywający się szum powietrza utwierdził mnie w przekonaniu, że to płyta się myliła. Dodatkowo czujniki napięć nie działały dobrze, zawyżając wartość 12V o 0.25V.

Dodatkowo bardzo mi się nie podobały mocno przeciążone serwery Asusa – płytę P5W DH Deluxe dostałem do testów bez dołączonego CD ze sterownikami i programami monitorującymi. Próba ściągnięcia ich z Asusowskiego FTP to niesamowita męka – niskie i rwące się transfery są na porządku dziennym. Dodatkowo, aplikacja Asus Pcprobe II do monitoringu okazała się bardzo niepraktyczna i czasami zamulała jakby była uruchomiona na Pentium 100.

Ostatnią denerwującą rzeczą był długi self-test podczas startu biosu. Porównując do innych płyt, trwało to jakieś 5 sekund za długo.

Asus P5B Deluxe WIFI-AP



Sprawa serwerów również i tutaj ma swoje zastosowanie. Problemem testowego modelu był brak monitoringu obrotów przy podłączeniu do niektórych gniazd 3-pinowych. CPU_FAN rejestrował obroty bez problemów, ale po podłączeniu dodatkowego wentylatora do dwóch różnych chassis_FAN, luksusu rejestrowania obrotów już nie miałem.

Kolejna wada wyszła w czasie podkręcania – otóż czasami P5B Deluxe przestawiał mojego GeForce 7900GT w tryb PCI-E x1. Działo się to zarówno po ustawieniu częstotliwości PCI-E na 100 MHz, jak i na auto. Co ciekawe, występowało to również na PCI-E 101 MHz, ale już nie tak często na 102 MHz, by znowu powrócić przez praktycznie cały czas na 106 MHz. O dziwo, nie działo się to zawsze, ale powiedzmy gdy PCI-E było ustawione na 101 MHz i przy wyższym OC, to około 3 razy na 10 uruchomień karta automatyczne przeskakiwała w tryb x1, by po kolejnym uruchomieniu znowu przeskoczyć w x16. Karta w pełni sprawna, nie sprawiająca kłopotów bez OC. Niestety nie miałem możliwości sprawdzenia, czy ten sam feler jest obecny przy użyciu nowszych biosów.


Gigabyte P965-DQ6



Ostania wada P5B Deluxe była też jedną z głównych wad DQ6, ale o tym za chwilę. Płytę dostałem ze starym biosem D25. Postanowiłem zrobić szybką aktualizację do F3 z poziomu biosu – niestety nie dało się – płyta twierdziła że BIOS był nieodpowiedni. No cóż, zdarza – błąd przy ściąganiu. Postanowiłem jeszcze raz spróbować, wybierając inny serwer, lecz znowu zastał mnie ten sam błąd. Jak nie z biosu, to z Windows – użyłem aplikacji @BIOS, lecz i ona twierdziła, że BIOS jej się nie podoba. Dzień później ukazała się nowsza wersja tego narzędzia i już można było dokonać aktualizacji.

Jakież było moje zdziwienie podczas jednej z sesji w Quake4, kiedy zauważyłem, iż poziom FPS dramatycznie spadł – o ponad połowę. Myślałem, że zostawiłem łączony anty-aliasing i filtrowanie anizotropowe, ale jednak nie. Chwilkę później uruchomiłem CPU-Z a moim oczom ukazał się ten oto złowieszczy widok:


Szybka decyzja – inny BIOS – tym razem F2, bo nowszego niż F3 nie było. Pierwsze uruchomienie i jest OK. – PCI-E x16. Wyłączyłem komputer, za jakieś dwie godzinki włączam ponownie – koszmar powrócił. Wszystko to się działo bez żadnego OC. Zabawa z częstotliwością PCI-E niewiele dawała. No cóż – trzeba było zapoznać się z pomocą techniczną firmy Gigabyte. Po kilku dniach dostałem BIOS F3G – i czary mary – problem zniknął. Dodam tylko, że kłopot z przełączaniem się kart graficznych w tryb PCI-E x1 nie jest niczym niespotykanym – w Internecie znalazłem kilka bardzo podobnych przypadków na Gigabyte P965 (najczęściej są to egzemplarze z rodziny GeForce 7). Najnowsze biosy powinny jednak definitywnie załatwić sprawę - w chwili obecnej dostępny jest już finalny F4, który poprawia kompatybilność z niektórymi kartami.

Ostatnią uciążliwością jest jedna z cewek – oznaczona jako L16 i znajdująca się tuż obok gniazd DIMM – pisk wydobywający się z tego układu jest wprost porażający – występował m.in. podczas obciążenia programami PC Mark 2005 i Orthos. Po raz kolejny trzeba dodać, że nie jest to zjawisko występujące tylko w moim egzemplarzu – podobne przypadki udało mi się bez problemów odnaleźć w Internecie.

Jeżeli jesteście przerażeni ilością zaobserwowanych przeze mnie błędów, to pragnę Was uspokoić. Niektóre niedziałające rzeczy są następstwem nieumiejętnego obchodzenia się ze sprzętem w innych redakcjach. Zdarza się również, iż płycie oberwie się w trakcie transportu i na miejsce dociera egzemplarz sprawny inaczej – doświadczyłem tego już wielokrotnie. Nie można również wykluczyć wady fabrycznej – czasami się to zdarza, pomimo tego, iż kontrola jakości zazwyczaj stoi w takich zakładach na wysokim poziomie.

Trzeba sobie również zdawać sprawę z tego, iż nowy sprzęt – a takim są płyty na P965 – jest obarczony problemami wieku dziecięcego. Niektóre błędy naprawiane są dopiero w późniejszych wersjach biosu. Producent w trakcie swoich rygorystycznych testów po prostu nie jest w stanie przetestować danej płyty na wszystkich możliwych konfiguracjach. Stąd też pojawiają się przeszkody – jeżeli pomoc techniczna wywiązuje się ze swojej pracy, to nie ma się czym przejmować. Teraz widzicie jakie przygody przytrafiają się recenzentom. SlowoyAMD i Wheerex – już możecie zacząć się bać.

Strona 16 z 17 <<<1...121314151617>>>